OBWIESZCZENIE!!
1. prosze juz wiecej nie rozwijac dygresji jezykowo-cenzuralnych itp. i ograniczyc sie do rozmow o stronach zlinkowanych w newsach

2. kazdy ma prawo na wlasnej stronie uzywac jezyka jaki mu sie podoba

3. wszelkie komentarze nie zwiazane z newsem beda od tej pory usuwane

ekrzys: nikt cie tu nie cenzuruje
chesz prowadzic dyskusje o dupie maryni
przejdz na foru: jest tam dzial "o wszystkim"

lub zaloz nowy watek: jezyk na stronach www" i dyskutuj do woli
komentarze do newsow sluza do komentowania newsow

Wallie nie odwracaj, prosze, kota ogonem bo dobrze wiesz, ze tak nie jest.

Andrzej Miłosz jest jednym z najmeprzych grafików webowych w polsce moim zdaniem. Wielki respect, każda aktualizacja portfolio, każde nowe projekty są na bardzo wysokim poziomie.

Jak na razie to ty odgrywasz _wojewode_ spojrz na swoje wypowiedzi; przy kazdej grasz eksperta i uwazasz sie za Boga w kazdej dziedzinie. Prawda jest taka, że po części te komentarze są moderowane i skoro ktoś z teamu prosi Cię o zmiane miejsca prowadzenia dyskusji czy też jej zaprzestanie to dobre wychowanie nakazuje podpożądkowanie się jej...

ja nie prowadze dyskusji o dupie maryni. chcesz takich to poszukaj sobie w archiwum. chyba nie wiesz co to jest gadka o dupie maryni.

agresia: 99%

koście jak możecie

jezyk, ktorego uzywa sie na danej stronie jest integralna czescia tej strony wiec tez moze byc obiektem dyskusji a rozmowa o jakiejs stronie czesto rozchodzi sie na kilka pokrewnych tematow bo tak juz jest jak spotka sie kilka odmiennych pogladow - nie mozna tego zamknac w sztywnych ramach.
juz kilka razy widzialem tu bezsensowne komentarze nie zwiazane z danym news'em ale najwyrazniej ktos tu holduje zasadzie: co wolno wojewodzie...
moja wypowiedz nie jest zlosliwa. najwyrazniej zalezy Wam na wypowiedziach w stylu: fajna strona, cool strona, zajebista strona, bardzo bardzo mi sie podoba itp itd.
a moze zamiast wprowadzac cenzure ograniczcie dostep do kliku userow i bedziecie bardzo zadowoleni:)

PROPONOWAŁ BYM ABY TEMAT JĘZYKA POLSKIEGO NA STRONACH WWW ORAZ POCZUCIA HUMORU KONTYNUOWAĆ NA FORUM. INACZEJ CHYBA ZGŁOSZĘ SIĘ DO WALLIEGO O USUNIĘCIE KILKUNASTU WYPOWIEDZI W TYM NEWSIE. ALBO USUNĘ TEGO NEWSA W CAŁOŚCI A STRONĘ AMO DAM W NOWYM.

wallie mam pytanie ... czy można banować niektórych ? wydaje mi sie że wiekszość obecnych dyskusji ma (*** cenzura***) na celu

hehe:) czasem podoba mi sie Twoje poczucie humoru Merger.

ehh... poddaje sie.

"masz zle podejscie do klienta (IMO) Merger, co? :)"
pewnie, ze mam zle podejscie, ale przynajmniej klient sam sie o mnie ubiega.

hmm.

Po to napisalem "...bogate firmy...praca a nie fuksem...", zebyscie nie pomylili z jeeebanymi gigantami jak np Nokia. Chodzi mi o srednie firmy, ktore tez juz zaczynaja dbac o wizerunek. Mam z tym kontakt wiec wiem.

Niechby nawet ten polski był jako alternatywny - ALE NIECH JEST.

pozdro

bogate firmy maja ludzi do roznych zadan ale to nie powod aby utrudniac dostep do zawartosci komukolwiek z potencjalnych klientow.
to klient placi za wakacje :) chyba masz zle podejscie do klienta (IMO) Merger, co? :)
pozdrawiam

bogate firmy maja ludzi od tlumaczenia.

od bayera to ja jestem ;p :) A martini tesh lubię ... ostatnio nawet bardziej polubiłem bo na etykietach są wypaśne plakaty i grafiki :)

Tylko czemu po angielsku...rozumiem, ze "walczy o klienta z zagranicy"(yeah! the best), ale tylko głupiec zapomina o wlasnym podworku. Czy to tak wiele by go kosztowalo gdyby zrobil wersje polska do wyboru?

Co z tego ze to pokolenie zna angielski. Ale bogate firmy ktore do swojej pozycji doszly praca a nie fuksem, sa kierowane czesto przez starszych gosci - gdy oni chodzili do szkoly nie bylo takiego nacisku na angielski...

spr!

tylko...ja osobiscie nie moge sie pogodzic z tym kursorem...drazni mnie to...ale moze to tylko moje subiektywne odczucie.

Ogolnie : bajera

dokladnie:)) hihi

no właśnie :-)))))))))

o czym chcesz:) kazdy pisze o tym o czym lubi:)

ekrzys, a o czym innym moge ;-)

a Ty kenzo znow o piciu :-)

taaaak, martiniasz jest boski - bianco albo rosso z pepsi i cytrynka - mniam, ale mi kochan smaku narobiles. :-)

a ja to wam powiem, ze martini uwielbiam!!! :-)
(nie mowie tylko o stronce) ;-]]]

zeczywiście, sprawdzilem w slowniku pisze sie kompletnym... heh... chyba sie wyglupilem... z reszta nie pierwszy raz dzisiaj...

Merger wiem jak jest/bylo w nasku bo tez rejestrowalem tam. nie mam takiego podejscia jak nask, nie imputuj mi prosze. koncowka domeny cos sugeruje. nie bez powodu przyjeto taki porzadek. mowie tylko o tym, ze polski internauta ma prawo spodziewac sie, ze strona z .pl bedzie po polsku. podkreslam - ma prawo oczekiwac. a wlasciciel strony ma prawo umiescic co chce i w jakim chce jezyku.
mysle, ze temat wyczerpalismy
pozdrawiam.

PS. a co do cytatu maila - to nigdy nie wiesz do kogo dociera ta czy inna strona, przeciez ona nie jest reglamentowana. kazdy moze tam wejsc :)

nie ma niczego zlego w byciu indywidualista ale potrafie kierowac zespolem:)
ucz sie jezyka ang. ja tez caly czas ucze sie bo przeciez nie jestem native speaker'em. ucze sie kilku jezykow. po co chcesz wiedziec jakie mam certyfikaty? :-) jednak moim nadrzednym jezykiem jest polski. to co glosze to czasem sa hipotezy, czasem tezy a czesto moje prywatne zdanie. unikam postawy a priori.
rozumiem, ze mozesz sie nie zgadzac z tym co pisze ale to dobrze bo mamy szanse na ciekawa dyskusje i ja moge sie czegos od Ciebie nauczyc.
pozdrawiam cieplo

a co do domen .pl widze, ze masz podobne poglady do nasku (.pl to krajowa domena, com.pl to komercyjna polska domena, .net.pl to domena zwiazana z internetem i polska...)

za granica taka archaizacja nie jest juz stosowana i przy kupnie domeny .com nie musze pisac, ze planuje wiazac ja z zarabianiem kasiory. w nasku niestety wciaz trzeba takie podania pisac (przynajmniej trzeba bylo jakis czas temu)

przytocze fragment mojego mejla do Ciebie:
"prawda. ale amo dociera juz do ludzi, ktorzy na 100% znaja angielski lub maja kogos kto im przetlumaczy. tu nie mamy przecietnego kowalskiego, ktory chce strone, tylko duzy koncern taki jak nokia
"

Z tego co widzę to eKrzysiu jesteś idiwidualistą (czyt. niezdolnym do pracy w zespole). Nieraz głosisz hipotezy, które trudno przełykam, ale widocznie tak już musi być. Ja osobiście angielski traktuję jako język nadrzędny w internecie i zaryzykuję się go dalej uczyć.

P.S. Tak mówisz o tych językach obcych, chyba musisz mieć jakieś certyfikaty z rosyjskiego.

OKOKOK Merger - tak sie obecnie przyjmuje. ale kilka osob, ktore u mnie pracowalo nie musialo znac angielskiego. wladali nim ale nie wszyscy musieli bo nie mieli okazji aby go uzywac.
mysle, ze nie powinnismy poddawac sie angielskiemu. polski internauta ma prawo oczekiwac, ze jak wejdzie na strone z domena .pl to nie bedzie musial znac obcego jezyka aby poklikac. jest tez oczywiste, ze amo jako wlasciciel strony w tej domenie moze zrobic ja w jakimkolwiek jezyku swiata - jego prawo. tylko czy wtedy strona jest w pelni funkcjonalna? na angielskim swiat sie nie konczy. znajmosc angielskiego nie jest obligatoryjna - ludzie ucza sie tez innych jezykow. za chwile dominujacym jezykiem bedzie chinski, czy wtedy bedziemy robic tylko strony po chinsku? :)

PS. reszte sobie wyjasnilismy via mail

pozdrawiam serdecznie

akurat mnie nauczono, ze angielski to podstawa. jest tez w wiekszosci wymagany przy staraniu sie o prace (slyszalem, bo sam nie mialem przyjemnosci probowac). oczywiscie nei mowimy o pracy typu sprzatanie chodnika...

"jesli nie rozumiesz, to poco sie pchasz w swiat...
"

ten tekst byl stwierdzeniem ogolnym nie kierowanym do ciebie.

reszte dostales w odpowiedzi na swoj mejl.

mozliwe, ze bledy sa, zdarzaja mi sie, w koncu mam tylka cae.

maly PS: jest tam tez kilka bledow w ang :)
wiec jak sie zdecydowales na ten jezyk to powinienes sie postarac o poprawnosc, prawda?
pozdrawiam

akurat znam nie tylko angielski i uwazam, ze to nie jest podstawa.

no widzisz - Twoje portfolio tez jest nieodpowiednio przygotowane i pomimo tego, ze zdajesz sobie z tego sprawe, nie zmieniasz go

angielski to podstawa. jesli nie rozumiesz, to poco sie pchasz w swiat...

opinia wciaz nieadekwatna do realiow polskich. ale moje portfolio jest w ang i jakos ludzie sie doczytuja, wkurza ich tylko rozmiar czcionki ;)

rozumiem Cie Merger
ale pewnie moga pojawic sie klienci, ktorzy nie beda znali obcego jezyka i zdziwia sie jak wejda na strone z domena .pl i nie beda mogli wszystkiego zrozumiec. o to mi chodzi.

"kąpletnym" :P

uczepiliscie sie ekrzysia jak nie wiem co. amo rulezuje jak zawsze. co do domeny .pl to na milosc boska, moim zdaniem nie ma to znaczenia. dla zagranicznych klientow stanowi wrecz pewna egzotycznosc :)) mnie przynajmniej zaintrygowala by strona jakiegos nieziemskiego dizajnera z jakiegos egzotycznego kraju :)

doceniam Twoja odpowiedz. to swiadczy o tym, ze jestes czlowiekiem dojrzalym.
do bledu potrafia sie przyznac tylko silni i wielcy ludzie.
niejeden moglby sie od Ciebie wiele nauczyc. pewnie ja tez. przeprosiny przyjete. zapanowal pokoj.
pozdrawiam

domena pl nie koniecznie musi sie kojarzyc z jezykiiem uzywaym na niej.

amo jest polskim designerem i to jest widoczne przez domene pl. jednakze klienci zagraniczni lubia jak moga sie doczytac cokolwiek na stronie designera.

ok. Napisanie tego komentarza nie bylo najmądrzejszym pomyslem. Powinienem hamowac swoja zlosliwosc, tym bardziej, ze sam jestem kąpletnym żółtodziobem. Nie zgadzam sie z ekrzysiem w paru sprawach, ale to faktycznie nie powód, zeby robić z tego powodu "teatr".
sorry.
Czy mozemy przyjąć, że ostatnich postów nie ma i nie rozwijać sprawy?

nono, widze, ze zawiazal sie komitet przeciw mojej osobie:)
milo, ze tak Was zaabsorbowalem.
a jesli juz mowimy o lamerstwie to mowilem o innej dziedzinie:) ale nie bede sie teraz nad tym rozwodzil aby nie narzucac nikomu mojego zdania.
pozdrawiam Cie serdecznie kochan, mam nadzieje, ze nie spedzam Ci snu z powiek.

portfolio amo jest ladne, mam na mysli prostote i czytelnosc strony a takze przedstawiony tam zbior osiagniec. swiadczy to tylko tym, ze w SWOJEJ dziedzinie nie jest lamerem. jednak jezyk angielski moglby byc jako alternatywa skoro jest to strona w domenie .pl (IMO)

zastanawiam sie dlaczego niektorzy pisza o procentowej zawartosci agresji w ich komentarzach. boja sie? chca sie tlumaczyc?
po co w ogole kochan nawiazales do mnie w tym poscie? szukales pretekstu aby do mnie napisac? zawsze mozesz zrobic to via mail. no ale wtedy nie byloby tego teatru, prawda? nie ma to jak dosrac ekrzysiowi publicznie.
tylko czy osiagasz w ten sposob zamierzony cel?

pozdrawiam bardzo cieplo wszystkich moich fanow :-)

bardzo, bardzo dobra strona!!!

btw.
i gdzie są teraz ci, którzy niedawno twierdzili ze amo to lamer??? moze napiszą cos jak wrócą??? [taka moj mała złośliwość]

jak zwykle
0% agresji

no coz.
amo znowu potwierdzil swoj poziom. bardzo bardzo ale to bardzo mi sie podoba.