Ja to nazywam netartem, ona chyba nie do końca się z tym identyfikuje, chociaż była jedną z autorek wystawiającą na Natarciu Netartu. Niestety nie podchodzi mi w wielu miejscach ten styl, ale doceniam całokształt. Żałuje, że tak mało nowych prac.
nowa
Kasia Szenajch.